clock

Dzisiaj jest 21.11.2024 rok ,        godzina: 11:23 dudes     Dziś imieniny: Janusza, Marii, Reginy           Dołącz do Fizjo.e-Masaz.pl w FB

arrow

Obecnie znajdujesz się w : Podstronie » Tornister zabójca kręgosłupa


Linki sponsorowane
Linki sponsorowane



Stoły do masażu

Stoły do masażu

Szkoła masażu



Polecane produkty

Masaż

Wyszukiwarka

Twoja wyszukiwarka
arrow

Tornister zabójca kręgosłupa

Linki sponsorowane


Chyba każdy rodzic spotyka się z dylematem - jaki kupić odpowiedni tornister dla swojej pociechy, która idzie do szkoły? Obok tego dylematu pojawia się kolejny problem - ciężar plecaka.

W niniejszym artykule chciałbym przedstawić kilka aspektów, na które każdy rodzic i przede wszystkim nauczyciel powinien zwrócić uwagę. Często słyszymy - nasze dzieci mają wadę postawy, bo źle siedzą, nie chodzą na WF itp. Mało kto jednak odpowie na pytanie - dlaczego to dziecko siedzi tak krzywo, dlaczego się garbi?

Trochę fizjologii i neurofizjologii

Każdy, kto ma już dzieci, przechodzi przez okres ich rozwoju oraz dorastania. Warto owemu rozwojowi przypatrzeć się nieco bliżej, by móc umiejętnie obserwować, oceniać i korygować postawę dzieci. Dziecko w łonie matki przyjmuje pozycję embrionalną. Maluch jest skulony i tak też kształtuje się jego kręgosłup. Gdy dziecko wyjdzie na świat, mówi się, że posiada kręgosłup indyferentny – tzn. pozbawiony krzywizn takich jak LORDOZA - czyli wygięcie kręgosłupa do przodu. Kręgosłup malucha wówczas przyjmuje tzw. TOTALNĄ KIFOZĘ, czyli wygięcie kręgosłupa do tyłu. Gdybyśmy spojrzeli na ciało dziecko z boku, zauważymy, że jest ono na przebiegu kręgosłupa wygięte do tyłu (kształt podobny do półksiężyca lub łuku). Jest to pozycja i kształt normalny, i jak najbardziej prawidłowy w danym okresie. Kiedy dziecko zaczyna przewracać się na brzuszek, niweluje się w nim tzw. płodowy przykurcz zgięciowy stawów biodrowych i kolanowych. Z chwilą położenia się na brzuszku nóżki malucha ulegają wyprostowi, dodatkowo ciekawski człowiek pragnie poznawać świat i zaczyna unosić do góry główkę. Uniesienie główki, z kolei przyczynia się do powstania tzw. lordozy szyjnej - czyli do powstania kontrwygięcia. Gdy dziecko zaczyna siadać, ciężar ciała i główki dociska na kręgosłup i formuje się dalej wspomniana lordoza szyjna oraz zaczyna uwidaczniać się lordoza lędźwiowa a także delikatna kifoza - wygięcie ku tyłowi na odcinku krzyżowym. Zatem patrząc na prawidłowo rozwinięty kręgosłup zauważa się 4 krzywizny, idąc od góry po kolei:

• Lordoza szyjna
• Kifoza piersiowa
• Lordoza lędźwiowa
• Kifoza krzyżowa

Są to tzw. fizjologiczne (prawidłowe) krzywizny, których niwelować nie wolno. Powyższe krzywizny powstają w tzw. płaszczyźnie strzałkowej, czyli w takiej, która dzieli nasze ciało na stronę prawą i lewą. Każde odbieganie od tej normy będzie patologią lub też wadą postawy.

Kształt kręgosłupa w początkowej fazie formowany jest przez siły nacisku główki, która u noworodka jest duża i ciężka. W miarę rozwoju mięśni to one przejmują jedną z głównych ról i czynników, które będą kształtować kręgosłup. Sama stabilizacja kręgosłupa jest w dużej mierze więzadłowa, tzw. specjalne struktury zbudowane z tkanki łącznej - więzadła przyczepiają się wzdłuż całego kręgosłupa oraz między kolejnymi kręgami i zapewniają mu stabilizację. Mięśnie dodatkowo również pomagają w utrzymaniu prawidłowej postawy. Oba te układy stabilizujące są ze sobą w ścisłym powiązaniu, anomalia w pracy jednego przyczyniać się będzie do złej pracy, złej mechaniki całego aparatu stawowego kręgosłupa.

Kręgosłup dziecka rośnie i kształtuje się do ok. 18 roku życia. Natomiast w wieku 6-7 lat wyraźnie wykształcają wszystkie krzywizny i rozpoczyna się wzrost całego ciała. Kręgosłup mimo wszystko nadal ulega pewnym procesom kontroli swojego kształtu, gdyż tkanka mięśniowa cały czas się rozwija. Patrząc poprzez pryzmat statyki kręgosłupa, to swój kształt uzależnia on od płaszczyzny swojego podporu, czyli od pracy i ułożenia miednicy. Każda anomalia w obrębie miednicy objawiać się będzie pewnymi patologicznymi wychyleniami osi kręgosłupa.

Funkcjonalno-holistyczne traktowanie dziecka

Drodzy rodzice i opiekunowie naszych pociech! Chciałbym zwrócić uwagę na sposób w jaki nasze dzieci są traktowane. Wystarczy spojrzeć na zwykłą, polską rodzinę. Lekarz wykrywa u syna skoliozę kręgosłupa i wystające łopatki. Zleca pewne ćwiczenia w domu i rodzic pilnuje i zwraca uwagę: ściągaj łopatki, nie garb się w stronę, w którą masz skrzywienie itd. Takie postępowanie ma pewien sens, gdyż wynika z postawionej diagnozy. Jednak współczesna rehabilitacja i medycyna neguje tego typu traktowanie.

Wyróżnia się 2 podstawowe podejścia do problemu pacjenta:

1. Podejście holistyczne - czyli takie, które obejmuje sferę bio-psycho-fizjologiczno-społeczną. Człowiek jest istotą, która ma ciało oraz ducha. Dodatkowo, człowiek żyje w społeczności, pracuje. Jego życiem sterują pewne procesy biochemiczne, fizjologiczne. Jeżeli, któryś z tych elementów zawodzi, nie pracuje prawidłowo, rzutuje to negatywnie na funkcjonowanie innych sfer ludzkich. Podobnie ciało naszych dzieci - to, że Jasia boli prawy bark nie oznacza, że przyczyna leży bezpośrednio w owym barku - może źle stawia swoje stopy podczas chodu, może źle siedzi itd.

2. Podejście funkcjonalne - rehabilitacja bazuje na tym podejściu. Fizjoterapeuci starają przede wszystkim przywracać funkcję danych stawów. W starych podręcznikach rehabilitacyjnych mówiono: ćwiczymy staw kolanowy dotąd, aż nie uzyska 65 stopni zgięcia. Współcześnie rehabilitant powie: ćwiczymy dotąd, aż chory samodzielnie będzie mógł chodzić bez zbędnego przeciążania innych stawów.

Odnieśmy powyższe do naszych dzieci. Przedstawię prosty przykład:

Jaś waży 40 kg. Jest chłopcem szczupłym i ma plecak, który waży 11 kg. Codziennie chodzi do szkoły. Przechodzi dziennie z tym plecakiem ok. 5 kilometrów nie licząc drogi, którą z owym plecakiem pokonuje podczas przerwy. Pani wychowawca pragnie, by wszystkie dzieci miały zdrowe plecy i każe dzieciom siedzieć prosto, z wypchniętą piersią do przodu, wysoko podniesioną głową. Jaś nie wytrzymuje i siada lekko skulony, z głowa opadnięta lub podtrzymywaną na ręce. Pani jest zła na Jasia i każe mu natychmiast się wyprostować.

Pojawia się pytanie - czy nauczycielka radzi chłopcu dobrze?

Czy pani nauczycielka każąc chłopcu się wyprostować wręcz przez siłę, eliminuje problem? Otóż Moi Drodzy nie eliminuje to problemu w żaden sposób, a wręcz potęguje dolegliwości bólowe chłopca. Jasia tak bolą mięśnie i sam kręgosłup, że pozycja, jaką chciał przyjąć w w/w sytuacji odciąża jego stawy międzywyrostkowe i mięśnie. Jest to postawa obronna. Organizm Jasia broni się przed bólem i ucieka do takowej pozy. Pani nauczycielka postąpiłaby dobrze, gdyby kazała chłopcu wstać i rozruszać się - wykonać parę głębokich oddechów, rozprostować potocznie tzw. kości, przemaszerować się wokół ławki. Nie zmienia to jednak faktu, że nie eliminuje to problemu, gdyż problemem dolegliwości Jasia był za ciężki plecak oraz z pewnością źle dobrana wysokość krzesła i ławki do wzrostu chłopca. Dodatkowo, należy również powiedzieć, że postawa jaką przyjął Jaś również nie jest idealna, gdyż potęguje to poluzowanie aparatu więzadłowego kręgosłupa, osłabienie wewnętrznych, krótkich stabilizatorów.

Drodzy rodzice, takie sytuacje są notoryczne. Nie chcę wchodzić tu w szczegółową analizę patomechaniki kręgosłupa w takiej sytuacji, gdyż artykuł stałby się niezrozumiały ale warto zauważyć jak dziecko nosi plecak? Pomijam już fakt, że większość plecaków, które noszą dzieci nie posiada specjalnych atestów oraz jest wykonana z słabej jakości materiału. Prawidłowo dobrany plecak powinien przylegać do pleców i blokować możliwość tzw. „skakania” plecaka podczas marszu lub biegu. Dzieci uczęszczający do szkoły podstawowej nie mają tak dobrze rozwiniętego układu mięśniowego, zwłaszcza mięśni grzbietu, by móc utrzymać statykę tułowia w pionie. Dlatego zwyczajnie wykorzystują tzw. ekscentryczną pracę mięśni (kontrolują ruch poprzez rozkurcz). Łatwiej jest dziecku, gdy zgarbi się, przesunie swój środek ciężkości i położy na swoim grzbiecie ciężar niż na odwrót. Ciężej jest przechylić się do tyłu i chodzić wyprostowanym, gdyż wówczas mięśnie muszą pracować koncentrycznie - kurcząc się. Pozycja taka jest przede wszystkim opozycją szkodliwą na kręgosłup, ale również i na przeponę. Dzieci mają problemy z oddychaniem, oddech staje się płytszy. Szyja zaczyna wysuwać się do przodu, tworzy się garb. Częstą odciążającą (pozornie) pozycją, jest założenie plecaka tylko na jedno ramię. Faktycznie przez jakiś czas łatwiej dziecku unieść taki ciężar, gdyż pracuje tylko jedną stroną ciała odciążając przy tym drugą. Lecz taka pozycja sprzyja tzw. bocznemu skrzywieniu kręgosłupa.

Fizjologicznie (prawidłowo) kręgosłup jest w stanie udźwignąć tyle, na ile pozwala mu na to siła mięśniowa. Każdy ciężar, który przewyższa siłę mięśniową okolicy grzbietu, nóg, miednicy, będzie ciężarem patologicznym i degradującym postawę dziecka. Ciężary - bo tak można nazwać tornistry dzieci przewyższają 10% masy ich ciała. Instytut Ochrony Pracy podał niedawno, że ciężar plecaków przewyższa go aż 30% a niekiedy 40%. Jak pomóc?

Zapytacie z pewnością, po co wspominałem o holistycznym i funkcjonalnym podejściu? Rodzice i opiekunowie powinni tak właśnie patrzeć na swoich podopiecznych. Zwracanie uwagi tylko i wyłącznie na proste siedzenie i na ćwiczenia jednego segmentu, tj. np. łopatek, jest podejściem niedostatecznym, tzn. poprzez to nie osiągnie się dobrego wyniku. Każdy fizjoterapeuta powinien poinstruować rodzica, na co ma zwracać uwagę, jak ćwiczyć z dzieckiem. Pamiętajmy jednak, że ćwiczenie kręgosłupa to nie tylko korekta - to codzienna, ciężka praca rodzica nad tym, by dziecko rozwijało się prawidłowo - to ćwiczenia mięśni grzbietu, przepony, mięśni dna miednicy, mięśni kończyn dolnych i górnych a także krótkich, wewnętrznych mięśni kręgosłupa. Jedynie współpraca wszystkich jednostek mięśniowych przy skoordynowanym oddechu może przynieść zamierzony efekt. Ćwiczenia na basenie są doskonałą formą spędzania wolnego czasu i jednoczesnej relaksacji mięśni przy stosowaniu oporu optymalnego.

Priorytetem jednak jest dopasowanie kształtu tornistra do pleców dziecka oraz zniwelowanie do minimum obciążenia. Ten ostatni postulat jednak mogą zrealizować dyrektorzy szkół oraz nauczyciele. Nie każmy dzieciom nosić książek, które służą np. do ćwiczeń w domu, ograniczmy do minimum czynnik, dzięki któremu sylwetki dzieci są wadliwe. Samo zwrócenie uwagi, drodzy nauczyciele, by uczeń siedział prosto nic nie da - odkryjmy dlaczego tak się dzieje. Pozycje takie, jak wspomniałem na początku, to odciążenie dla kręgosłupa i jest to normalne, że organizm broni się przed bólem.

Jak widać cały proces usprawniania oraz, co najważniejsze, niwelowania przyczyn i naprawiania tego, co zostało już popsute, jest procesem długotrwałym i wymaga samozaparcia zarówno ćwiczącego, jak i opiekunów. Niektóre ćwiczenia nie będą przyjemne, jednak dzięki nim możemy skutecznie „naprawiać” sylwetkę, postawę dzieci. Basen natomiast to wspaniałe miejsce do ćwiczeń, które znakomicie trenują aparat ruchu - mięśnie, stawy, więzadła, to w wodzie kręgosłup jednocześnie pracuje i jest w stanie odpoczynku.

Ostatnią kwestią jest RUCH- częste zwolnienia dzieci z gimnastyki, nadwaga i otyłość a także źle prowadzona gimnastyka w szkole skutkuje ogólnym złym stanem kondycji naszych dzieci. Ruch, to coś wspaniałego dla kręgosłupa nie tylko dziecka ale również dorosłego.

Źródło: www.fizjoartis.pl


[dodaj komentarz na forum]






   » powrót do poprzedniej strony

Aby otrzymywać najnowsze informacje :


Masaż tajski jest jedną z czterech gałęzi tradycyjnej medycyny Tajów.

Masaż tajski

Fizjoterapiaonline.pl serwis zajmujący się coraz bardziej popularnym tematem, jakim jest fizjoterapia.

Fizjoterapia


Gabinety masażu - baza gabinetów masażu
Rehabilitacja - serwis rehabilitacyjny
Forum fizjoterapia - fizjoterapia, fizjoterapeuci






Strona korzysta z plików cookies. Nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia przeglądarki. Administracja nie ponosi odpowiedzialności z zastosowania metod leczenia opisanych w witrynie. Witryna ma charakter informacyjny.